Coraz więcej wilków, łosi i dzików. Myśliwi policzyli zwierzynę

2014-05-19 18:21:13(ost. akt: 2014-05-19 18:13:14)

Autor zdjęcia: Wojciech Woch/Park Krajobrazowy Mierzeja Wiślana

Podelbląskie lasy z każdym rokiem stają się domem dla coraz większej liczby zwierząt. Przybywa łosi, jeleni szlachetnych, dzików, saren i zajęcy. Ubywa tylko jeleni sika. Ich stado przetrzebiają wilki, które upodobały sobie polowania właśnie na te zwierzęta.
Myśliwi podsumowali doroczną akcję liczenia zwierząt w lasach.
— Trzeba się cieszyć, bo zwierzyny jest coraz więcej. Jedynie jeleni sika z roku na rok widujemy coraz mniej. I coraz rzadziej do nich strzelamy. W ubiegłym roku upolowaliśmy tylko osiem sztuk tych zwierząt — mówi Wieńczysław Tylkowski, łowczy okręgowy.

Łosie pod ochroną
W Polsce do łosi nie można strzelać od 2003 r. Elbląscy myśliwi nie polują na nie już od 16 lat.
— W naszym okręgu mieliśmy wtedy zaledwie kilkanaście łosi — przypomina łowczy. — Z własnej inicjatywy przestaliśmy do nich strzelać, bo chcieliśmy dać im szanse na odnowienie stada.
Zwierzęta nadspodziewanie dobrze wykorzystały dany im czas spokoju. W ubiegłym roku myśliwi naliczyli dokładnie 199 łosi.
— A w tym roku jest ich już prawie trzysta — informuje Wieńczysław Tylkowski. — Tylko w powiecie elbląskim żyje już 95 sztuk tych zwierząt. To naprawdę bardzo dużo. Z jednej strony, bardzo nas to cieszy, ale z drugiej - przyznaję - jest nieco kłopotliwe.
Rolnicy coraz częściej skarżą się na szkody wyrządzane przez łosie.
— Na szczęście, to nie my wypłacamy im odszkodowania, a wojewoda. Jednak najbardziej niepożądanych efektem znacznego powiększenia stada łosi są coraz częstsze wypadki z ich udziałem — podkreśla łowczy.

Wilk poluje na sika
Przybywa też jeleni szlachetnych. W powiecie elbląskim myśliwi naliczyli ich 627 sztuk. — Szacujemy, że tylko na Wysoczyźnie Elbląskiej żyje około 180 jeleni szlachetnych. A jeszcze 5-6 lat temu na tym terenie mieszkało co najwyżej 40 sztuk tych zwierząt — mówi Tylkowski.
Niestety, podelbląskie lasy dają schronieni coraz mniejszej liczbie jeleni sika. Na Wysoczyźnie Elbląskiej żyje ich około 120 sztuk. To wciąż jest największe skupisko tych zwierząt w Polsce. Na innych terenach spotyka się tylko pojedyncze osobniki. Głównym wrogiem jeleni sika jest wilk. Przed laty, gdy stado jeleni sika liczyło jeszcze prawie 600 sztuk, na terenie całego okręgu polowały na nie co najwyżej dwa wilki.
— Teraz, w samym tylko powiecie elbląskim może polować na nie nawet 15 wilków. Byk jelenia szlachetnego może ważyć nawet 180 kg, ma potężne poroże, więc wilk czuje przed nim respekt. Sika jest o połowę mniejszy i łatwiej go dopaść. Nawet sarna, która jest sprytniejsza od sika i szybciej biega, ma większe szanse na ucieczkę przed drapieżnikiem — mówi łowczy.
Dlatego saren w lasach też przybywa. W tym roku, tylko w powiecie elbląskim myśliwi naliczyli ich prawie 5,2 tysięcy.

Dziki szybciej dorastają
Myśliwi wciąż walczą z prawdziwą "klęską urodzaju" dzików. Odczuwają ją już nawet mieszkańcy miast, gdy widzą te zwierzęta pod swoimi oknami. W całym okręgu żyje ok. 8 tysięcy dzików, w tym w powiecie elbląskim - prawie 2,4 tysięcy. W ciągu roku liczebność tego stada się podwoi.
— W całym okręgu mamy do odstrzelenia 9,5 tysiąca dzików, w powiecie elbląskim - 3,2 tysiąca — informuje Wieńczysław Tylkowski. — To niby dużo, ale stada tych zwierząt w znaczny sposób nie zmniejszy.
Przed laty locha, która rodziła się w lutym, mogła mieć małe dopiero po dwóch latach. Teraz może zostać matką już w grudniu. Dlaczego? Na terenie elbląskiego okręgu łowieckiego jest mnóstwo kukurydzianych pól. Dziki uwielbiają kukurydzę, która zawiera bardzo dużo białka. To powoduje, że dziki szybciej dorastają.
— Te zwierzęta nawet "nie zarabiają" na straty, jakie powodują na polach rolników, na przykład moje koło "Odyniec" wypłaciło w ostatnich dwóch latach rolnikom łącznie 110 tys. zł. To są znaczne kwoty, zwłaszcza, gdy się je porówna z ceną 3 zł za kg tuszy dzika w skupie. Na szczęście, za jelenie dostajemy więcej, bo 7 zł, a za sarny nawet 14 zł — dodaje leśniczy.
Grażyna Gosk

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. MM #1399158 | 80.53.*.* 20 maj 2014 14:31

    Panie Tylkowski, zwierzyna w stanie wolnym jest własnością Państwa, to ona robi szkody w uprawach - zróbcie coś z tymi odszkodowaniami bo koła łowieckie ledwo zipią, a rolnicy zacierają rączki i wynajmują prawników

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. sad #1399058 | 159.245.*.* 20 maj 2014 11:41

    vika przecież jest napisane. ze bylo kiedys mniej

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. vika #1398948 | 193.46.*.* 20 maj 2014 09:11

    zawsze w liczeniach myśliwych wychodzi, że jest dużo zwierzyny.... farsa sadystów tak jak ich dbanie o przyrodę

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Jeleń #1398832 | 93.105.*.* 19 maj 2014 22:33

    "W ubiegłym roku myśliwi naliczyli dokładnie 199 łosi." Dokładnie ??? Czyli mam rozumieć, że każdy policzony łoś był zaznaczany w jakiś sposób żeby go drugi raz nie policzyć ? A może policzone łosie były przywiązywane do drzewa żeby się nie przemieściły i żeby ich dwukrotnie nie policzyć ? I niech mi nie pieprzy jeden z drugim, że zna wszystkie łosie w okręgu i nie ma możliwości żeby dwa razy policzyć tego samego osobnika !!!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)