Olimpia Elbląg - Sokół Ostróda 2:0. Czwarte zwycięstwo

2014-08-27 18:55:38(ost. akt: 2014-08-27 20:54:08)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Olimpia Elbląg odniosła w środę czwarte zwycięstwo w tym sezonie i nadal może pochwalić się mianem niepokonanej drużyny. W środę (27 sierpnia) pokonała przed własną publicznością Sokoła Ostróda 2:0.
Środowe spotkanie na stadionie przy ul. Agrykola obejrzało około 600 kibiców i mecz mógł im się podobać. Obie drużyny postawiły na grę ofensywną. Olimpia zasłużyła na zwycięstwo. Już w pierwszej połowie piłka dwukrotnie lądowała w bramce gości. Za każdym razem sędzia boczny sygnalizował spalonego, chociaż przy pierwszej sytuacji można było mieć duże wątpliwości.

Goście także śmiało atakowali. Już w 4. min Piotr Łysiak próbował zaskoczyć bramkarza Olimpii strzałem z 20 metrów, piłka przeleciała tuż obok słupka. Z drugiej strony boiska w dobrej sytuacji znalazł się Jakub Bojas - przestrzelił głową z dziewięciu metrów. Ten sam zawodnik powtórzył swój wyczyn na początku drugiej połowy po dośrodkowaniu Damiana Szuprytowskiego.

Żołto-biało-niebiescy objęli prowadzenie w 63. min. Sprzed linii końcowej po ziemi zagrał w pole karne Szuprytowski, a bramkarz gości tak niefortunnie interweniował, że piłka odbiła się od jego nogi i ugrzęzła w siatce.

Sokół, mimo straty bramki, nie zamierzał rezygnować z walki. Zaledwie dwie minuty później Paweł Sędrowski próbował szczęścia z rzutu wolnego z 20 metrów, jednak Mateusz Imianowski nie dał się zaskoczyć. Bramkarz Olimpii niesamowitym refleksem popisał się także w 82. min po strzale Krystiana Słowickiego z siedmiu metrów. Goście widzieli już pewnie piłkę w bramce, Imianowski zdołał jednak sparować ją na rzut rożny. Dwie minuty później Łukasz Pietroń ustalił wynik meczu. Anton Kołosow zakończył rajd prawą stroną boiska dośrodkowaniem, a tam Pietroń głową skierował piłkę do siatki.


Źródło: Dziennik Elbląski