Pieniądze na remont chodnika jednak się znalazły

O doprowadzenie do porządku odcinka chodnika przy ul. Browarnej, od zajezdni tramwajowej do ul. Niskiej, upomniał się podczas ostatniej sesji Wojciech Rudnicki.
 — Po obu stronach Browarnej widzimy teraz dwa odmienne krajobrazy. Wygląda to kuriozalnie. Mieszkańcy, którzy kontaktują się ze mną w tej sprawie, pytają, jak to jest w ogóle możliwe, że przy 100 milionach złotych wydanych na inwestycję, zabrakło pieniędzy na wyremontowanie kawałka chodnika — mówił radny, wnioskując jednocześnie o wpisanie tego zadania do przyszłorocznego budżetu.



Interweniowali też Czytelnicy

Interpelację Wojciecha Rudnickiego poparł Adam Basiukiewicz.

— To nie jest tylko kwestia wyglądu tej ulicy. Niewyremontowany chodnik znajduje się teraz w dole i podczas większych opadów cała woda z ulicy i z torowiska spływa do budynków. Mieszkańcy alarmują, że w ich mieszkaniach zaczyna się już pojawiać grzyb. Uważam, że z remontem nie można czekać do przyszłego roku. Tu nie chodzi o duże pieniądze. Myślę, że na ten cel wystarczyłoby już około 50 tysięcy złotych.


W sprawie pominiętego przy przebudowie "pięćsettrójki" fragmentu chodnika przy Browarnej interweniowali też w redakcji nasi Czytelnicy. Przed kilkoma tygodniami rzeczniczka prasowa elbląskiego ratusza, w odpowiedzi na ich uwagi, informowała, że "z uwagi na brak pieniędzy gmina Elbląg, jako inwestor, zrezygnowała z pewnego zakresu robót na drodze nr 503, w tym też z remontu chodnika od ul. Niskiej do zajezdni tramwajowej" i "na dzień dzisiejszy nie planuje jego remontu".



Na własny koszt

We wtorek, z sali sesyjnej popłynęły jednak dla okolicznych mieszkańców dobre wieści. Prezydent miasta Jerzy Wilk przyznał, że wszyscy, którzy interweniują w sprawie pominiętego podczas remontu chodnika, mają rację. Od razu też zastrzegł, że umowa na przebudowę "pięćsettrójki" została podpisana nie za "jego czasów", a w 2010 r.

— Już wtedy było wiadomo, że nie na wszystkie chodniki wystarczy pieniędzy — podkreślił. — Podobnie zresztą było z "pięćsetrójką", biegnącą poza granicami miasta, w kierunku Tolkmicka. W tamtym kontrakcie też zabrakło pieniędzy na wszystkie potrzebne pobocza i ścieżki rowerowe.


W tej sytuacji miasto nie ma wyjścia i pominięty odcinek chodnika przy ul. Browarnej musi wyremontować na własny koszt.
 — Przedsiębiorstwo Dróg i Mostów zajmie się tym jeszcze w tym roku — zapowiedział prezydent.