To pewne: referendum w Elblągu nie będzie

2014-10-09 17:05:00(ost. akt: 2014-10-09 16:45:31)

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Elblążanie, którzy podpisali się pod wnioskiem o przeprowadzenie w mieście referendum w sprawie przynależności do Pomorza i dalszego „być albo nie być” Straży Miejskiej mogą się czuć rozczarowani. Referendum nie będzie.

— To nie budzi już wątpliwości — przyznał wczoraj Kazimierz Falkiewicz, pełnomocnik komitetu referendalnego. — W piątek wydamy oświadczenie w tej sprawie. Napiszemy też w nim, dlaczego nie udało nam się zebrać wymaganej liczby głosów.


Przypominamy, że inicjatorzy referendum musieli zebrać dokładnie 9734 podpisy (10 proc. uprawnionych do głosowania). Ile osób zdecydowało się na poparcie tej akcji, komitet ma ogłosić dzisiaj.
 — Mamy zliczonych 8 tysięcy podpisów. Ale dalsze listy poparcia jeszcze napływają — mówił wczoraj pełnomocnik.


Według urzędników z ratusza, wniosek o przeprowadzenie referendum wraz z listami poparcia powinien był trafić do sekretariatu prezydenta najpóźniej 3 października.

— Czyli w ciągu 60 dni od zawiadomienia o rozpoczęciu zbierania podpisów. Takie zawiadomienie grupa referendalna złożyła w urzędzie 4 sierpnia — przypomina Rafał Maliszewski z zespołu prasowego elbląskiego ratusza.


— Ale postanowienie w tej sprawie otrzymaliśmy z urzędu 5 sierpnia. Według nas, ostatecznym terminem nie był więc piątek, a sobota 5 października. To oznaczało, że wniosek o przeprowadzenie referendum możemy złożyć najpóźniej w poniedziałek — twierdzi Kazimierz Falkiewicz. — Jeszcze tego dnia rano, myślałem, że się uda, bo teoretycznie mogliśmy wniosek z listami poparcia wysłać wieczorem pocztą. Niestety, nie udało się.

Kazimierzy Falkiewicz zapewnia, że podpisy ludzi, którzy opowiedzieli się za referendum „nie zmarnują się”. Wczoraj nie chciał jednak dokładnie wytłumaczyć, co to znaczy. Ta kwestia też ma być wyjaśniona w zapowiadanym na dzisiaj oświadczeniu grupy referendalnej. 


gog

Źródło: Dziennik Elbląski