Połączyć Zatorze z miastem. Co lepsze: tunel czy wiadukt
?

Właśnie została wyłoniona spółka z Gdańska, która za 574,4 tys. zł zobowiązała się do wykonania opracowań koncepcyjno-projektowych powiązań komunikacyjnych Zatorza z resztą Elbląga. O zlecenie walczyły trzy firmy. Najwyższa propozycja biznesowa opiewała na prawie 867,2 tys. zł. W ocenie miasta, szacunkowa wartość zadania zamykała się w kwocie 760 tys. zł. 
Pytanie, jak połączyć Zatorze z centrum miasta od lat zaprząta głowy elbląskich samorządowców. Forsowanym przez lata rozwiązaniem miał być wiadukt w ciągu ul. Lotniczej, bądź Dojazdowej. Ostatnio pojawił się jeszcze jeden pomysł: tunel pod torami kolejowymi. 

— Uważam, że byłoby to lepsze rozwiązanie, chociaż oczywiście potrzebna jest w tym względzie ekspertyza — mówił na początku roku, podczas spotkania z mieszkańcami Zatorza, prezydent Elbląga Jerzy Wilk.

Spółka z Gdańska będzie musiała m.in. przygotować studium możliwości budowy tunelu drogowego pod linią kolejową w ciągu ul. Lotniczej i Skrzydlatej wraz z przedstawieniem wariantowej koncepcji jego przebiegu i technologii wykonania. W zakres zadania, którego się podjęła, wchodzi też przygotowanie dokumentacji projektowej na budowę połączenia drogowego między ul. Akacjową, i ul. Lotniczą oraz na przebudowę części ul. Skrzydlatej. 

Dla mieszkańców Zatorza najważniejsze jest jednak inne wyzwanie, przed którym stoi teraz gdańska firma: będzie ona musiała podpowiedzieć miastu, co się bardziej opłaca: budowa wiaduktu czy przebicie tunelu. Wykonawca, zanim zakończy pracę (do 30 maja przyszłego roku) będzie musiał wziąć udział w co najmniej trzech spotkaniach z mieszkańcami, w trakcie których przedstawi proponowane rozwiązania, przedstawi wnioski z przeprowadzonych badań i analiz oraz udzieli odpowiedzi na wszystkie zgłaszane przez mieszkańców pytania. 


gog