Instrumenty z Norwegii nie tylko dla szkoły muzycznej


Inicjatorem zbiórki sprzętu dla szkoły muzycznej był Ryszard Kalinowski, elblążanin który w latach 80., wyemigrował do Norwegii i dzisiaj mieszka w Stavanger. Kalinowski jest obecnie przewodniczącym Towarzystwa Polsko-Norweskiego w Stavanger. 

— Jestem po prostu lojalnym patriotą elbląskim, a w Stavanger jest dobre społeczeństwo i są pieniądze. Jest także duża, dobrze działająca Polonia — mówi pan Ryszard. — Słyszeliśmy że był pożar w szkole, że placówka straciła część instrumentów i pomyślałem: czemu nie? Robię to dla tych dzieciaków, które potrzebują pomocy.

W darze dla elbląskiej szkoły muzycznej zostało przekazanych w sumie kilkanaście instrumentów. Z nich zostały wyselekcjonowane: akordeon, pięć pianin, fortepian i perkusja.
— Pan Ryszard Kalinowski pokazał, jak potrafi być kreatywny i przyjacielski w stosunku do naszego miasta, do społeczności, ale i personalnie do mojej szkoły. Być może przyjdzie czas, że będziemy mogli osobiście koncertem podziękować społeczności Stavanger już tam w Norwegii — powiedział Andrzej Korpacki, dyrektor Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych
 w Elblągu.

Jednak niekoniecznie wszystkie instrumenty pozostaną w szkole muzycznej. — Przejrzymy i ocenimy, czy mogą nam posłużyć do celów edukacyjnych. Nie chcemy magazynować i trzymać ponad to, co nam jest potrzebne. Tym bardziej, że w ramach projektu, który realizujemy, jest także doposażenie w sprzęt muzyczny. Potrzeby są duże, tym bardziej że nasz zasób instrumentów niejednokrotnie jest leciwy i zużyty — dodaje dyrektor Korpacki.

Jak dodaje, jeżeli instrumenty, podarowane przez mieszkańców Stavanger, nie znajdą swojego miejsca w szkole muzycznej, to zostaną przekazane do osób bądź instytucji, które na pewno z nich skorzystają. Do elbląskich szkół trafiła już propozycja przejęcia takich darów. Niektóre wyraziły taką chęć. skro