Poszukiwania dziewczyny na dzikim kąpielisku na Zatorzu. FILM!

2014-07-16 17:54:08(ost. akt: 2014-07-16 23:35:37)

Autor zdjęcia: Arkadiusz Kolpert

Troje nastolatków miało kąpać się w rzece Elbląg na dzikim kąpielisku. Jedna z dziewczyn miała zniknąć pod wodą — wynika z relacji świadka, który w środę (16.07) powiadomił policję o zdarzeniu. Podjęta przez strażaków akcja ratownicza nie dała żadnego rezultatu. Po 2,5 godzinach została zakończona.
Policję o prawdopodobnym utonięciu nastolatki na dzikim kąpielisku na Zatorzu zawiadomiła kobieta, która w pobliżu łowiła ryby. Jak wynika z jej relacji, nad wodą czas razem spędzało troje nastolatków: jeden chłopak i dwie dziewczyny.
— Byli z 15-20 minut, słyszałam ich śmiech, mieli może po 16 lat — opowiada. — Nagle zaczęli krzyczeć, jakby ktoś kogoś mordował. Strasznie krzyczeli. Wyjrzałam z szuwar, a ta druga dziewczyna nurkowała i krzyczała "Asia, Asia, gdzie ty jesteś". Za chwilę także chłopak zaczął nurkować. Później oboje wyszli z wody, wzięli ciuchy i uciekli. A za chwilę jeszcze przepłynął statek, który kierował się w stronę starówki — kończy.

Straż pożarna została zaalarmowana o zdarzeniu kilkanaście minut po godz. 17. Na miejsce przyjechały także policja i pogotowie ratunkowe. Płetwonurkowie rozpoczęli przeczesywanie dna rzeki. Strażacy szukali dziewczyny także z łodzi. Akcja ratownicza, zgodnie z przepisami, zakończyła się po dwóch godzinach. Nie udało się odnaleźć dziewczyny.

W pobliżu dzikiego kąpieliska stoi tablica "Zakaz kąpieli", ale to, jak mówią nam świadkowie dzisiejszego zdarzenia, nie odstrasza wszystkich. Często tu czas spędzają młodzi ludzie z Zatorza.
— Ile tu już osób się utopiło — opowiada nam kobieta, która wezwała policję. — Nikt zakazu nie przestrzega. Pod mostem kolejowym (znajduje się tuż przy dzikim kąpielisku) jest najgorzej. Jak wir podejdzie, to już nikt się nie uratuje — dodaje.
AKT

Obrazek w tresci


Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. tosia #1440303 | 176.97.*.* 16 lip 2014 19:02

    Zajebiści znajomi...zostawili ją i zwiali...no brawo dla nich;/

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. scigany2 #1440685 | 93.154.*.* 17 lip 2014 08:45

      rzeka to nie woda stojaca tylko płynąca.Trzeba obliczyć prędkość przepływu wody i czas od zatonięcia .Ewentualnie zapytać wędkarzy gdzie jest wir stały i na wodzie krąży zielsko i kumulują sie smieci.Najlepiej puścić kilka kajaków pomału w dół rzeki i badać brzegi i zakręty z wirami.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

      1. Scigany2 #1440688 | 93.154.*.* 17 lip 2014 08:49

        Jest jeszcze drugi sposób .W dużej odległości od miejsca utonięcia przegrodzić rzekę siatką na lince plecionce stalowej siatka stalowa ogrodzeniowa taka jaką używają wykaszacze zielska w rzekach.Wbijają kołki w dno i na tym opierają siatke całośc napinają linką i mocują do kołków wbitych na brzegu.

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

        1. Olsztyniak #1440702 | 89.228.*.* 17 lip 2014 09:06

          Ten artykuł jest przestrogą dla kąpiących się dzieci! Zajście takie za pewnie nie miało miejsca . Podobnie było z bombami w US w Olsztynie i jednej z olsztyńskich szkół. Ćwiczenia staży poŻarnej! Oczywiście tylko Obstawiam

          Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

        2. scigany2 #1440705 | 78.30.*.* 17 lip 2014 09:09

          Zakręty w których kumulują się pływające rzekami przedmioty to te zakręty gdzie rzeka załamuje się pod kątem około 90 stopni lub mniejszym.Oraz takie mniejsca gdzie rosną na brzegu drzewa.W takich miejscach gdzie jest nurt i silny uciąg wody wszystko jest wymywane.

          Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz

        Pokaż wszystkie komentarze (10)