Auta przed katedrą nie postawisz.Chyba, że przyjedziesz na mszę

— Wjazd na parafialny teren zrobimy parę metrów dalej — zapowiada ks. Stanisław Błaszkowski

— Wjazd na parafialny teren zrobimy parę metrów dalej — zapowiada ks. Stanisław Błaszkowski

Autor zdjęcia: Ryszard Biel

Dlaczego nie można parkować przed katedrą? — denerwują się kierowcy, którzy w otoczeniu świątyni nie mogą znaleźć wolnego miejsca postojowego dla swojego wozu. Kiedy zniknie bariera, blokująca wjazd na parafialny plac? – pytają. Okazuje się, że nigdy.


Dopóki wieża katedry otulona jest specjalnymi siatkami, nic z góry raczej nie spadnie. Ale gdy między cegłami kładzione będą nowe fugi, osłony muszą zniknąć, żeby nie podwyższać temperatury murów. Nowe wypełnienia muszą bowiem schnąć w określonym, nie za szybkim, tempie.


— Po zdjęciu osłon, może się zdarzyć, że z góry jakiś niewielki element, na przykład, śrubka spadnie poza ogrodzenie zabezpieczające budowę. Gdyby trafiła w parkujący w pobliżu samochód, wtedy parafia, jako właściciel tego terenu, musiałaby na spółkę z ubezpieczycielem ponosić koszty ewentualnego odszkodowania za uszkodzenie wozu — przedstawia jeden z powodów zamknięcia placu przed katedrą ks. Stanisław Błaszkowski, proboszcz parafii św. Mikołaja w Elblągu.




Kierowcy powinni się już przyzwyczajać do myśli, że w tym miejscu, na co dzień, nie będą mogli parkować. Chyba, że przyjadą do katedry na niedzielną mszę świętą.


— Instytucje takie, jak ratusz, sądy, czy banki mają swoje parkingi, więc dlaczego nie ma być parkingu kościelnego? — raczej retorycznie pyta ks. Stanisław Błaszkowski. — Tu - licząc również teren zajęty teraz przez ekipę remontową - mieści się nawet do 100 samochodów. I one nadal będą mogły na ten plac wjeżdżać, ale tylko w niedzielę, w godzinach od 6 do 19.


Na parafialnym placu zaparkują też ślubni goście, czy osoby uczestniczące w nabożeństwach pogrzebowych. 
— Oczywiście ten teren będzie też w całości udostępniany na wszelkie imprezy miejskie — podkreśla ks. proboszcz. — Żadnych opłat za stawianie tu pojazdów pobierać nie zamierzamy. 



Przy okazji ks. proboszcz przypomina, że formalnego parkingu na placu przed katedrą nigdy nie było. Kierowcy przyzwyczaili się jednak do zostawiania tu samochodów, dlatego teraz trudno niektórym z nich zaakceptować fakt, że te miejsca stracili.
gog

Źródło: Dziennik Elbląski

Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. kleryk #1450600 | 91.228.*.* 31 lip 2014 08:35

    Słusznie i naukowo. Na starówkę przybywamy pieszo lub na rowerze a nie blachosmrodami. A jak daleko to jeździmy do swojej parafii

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. zbiqgniew #1450613 | 79.188.*.* 31 lip 2014 08:49

      no to bo trzeba tyłek po starówce wozić...

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    2. Sracha #1450640 | 87.159.*.* 31 lip 2014 09:37

      A M E N!!!!!!

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    3. parafianin #1450641 | 83.8.*.* 31 lip 2014 09:42

      Dawniej rolę parkingu pełniła ul. Mostowa, można było parkować pojazdy z dwóch stron i prostopadle do krawężnika - co zwiększało 3 - krotnie ilość miejsc postojowych. Niestety ktoś uznał, że w XXI w. samochód to rzadkość i Mostowa wygląda jak wygląda.

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    4. bolo #1450644 | 88.156.*.* 31 lip 2014 09:45

      Klechy rządzą teraz wszędzie. Ich miejsce jest tylko w kościołach, a nie poza!!

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (13)